
Paranoja
Czuje, ¿e co sie zbli¿a
¿e co sie musi staæ
Wyjdzie na mnie z ciemnoci
otuli mnie i zabierze
Ci¹gle czuje to, niewidoczny cieñ
Choæ nie patrzy mi prosto w twarz
- odwracam sie
Coraz bli¿ej, nie wiem co to jest
Ale wiem - skoñczy sie mój czas
Ja skoñcze sie
Ma³e zamieszanie
I po krótkiej walce
Ono wemie mnie
I wszystko jak dawniej
Bedzie tak normalne
Znów zadwieczy miech przy muzyce
Zamiast mnie bedzie kto tutaj gra³
Nikt ju¿ nie ujrzy mnie
Nikt nie ujrzy mnie
Nikt nie ujrzy mnie
W nijakoci kolejnych dni rozp³yne sie
Pamieæ o mnie zaginie gdzie
P³yty wemie kto, zdjecia spali kto
Tamy kto skasuje
Dwieki rozp³yn¹ sie w ciszy
Mego g³osu nie us³yszy ju¿ odt¹d
Wiecej ¿aden z was
Ja to wiem, dobrze wiem
Ja to wiem...