
Basiu, Barbaro
Miałem kiedyś ten sen
W którym spotkałem Cię
Delikatną i czułą niczym kwiat
Chciałem móc dotknąć gwiazd
Jedną z nieba Ci dać
U stóp twoich złożyć cały świat
W jakich ogrodach szukać mam
Kwiatów co dzisiaj tobie dam
Zabrać Ciebie jeden raz do nieba bram
Basiu, Basieńko z tobą chcę
Cieszyć się każdym nowym dniem
Bo przy tobie piękne nawet chwile złe
Niewinna tak niczym zraniony ptak
Słaba czasem a udźwignąć wszystko chce
Bezcenny skarb w tobie mam tyle lat
Nie świadoma swej wielkości skromna tak
W jakich ogrodach szukać mam
Kwiatów co dzisiaj tobie dam
Zabrać Ciebie jeden raz do nieba bram
Basiu, Basieńko z tobą chcę
Cieszyć się każdym nowym dniem
Bo przy tobie piękne nawet chwile złe
Basiu, Barbaro jak mam dziękować Ci
Za każdy uśmiech za szczere łzy
To mi w twej dłoni przyspiesza rytm
W innych słowach nie wyrazi tego nikt
Basiu, Basieńko z tobą chcę
Cieszyć się każdym nowym dniem
Bo przy tobie piękne nawet chwile złe
Bo przy tobie piękne nawet chwile złe