Tęskno

Bzdury


Imprimir canciónEnviar corrección de la canciónEnviar canción nuevafacebooktwitterwhatsapp

Otwieram usta, usta otwieram
Otwieram usta, gdy
Wyrazów będzie, zabrakło sensu

Morałów nie ma w nich
Wytrącona z równowagi
Z głośnym hukiem lecę w dół
Podnoszę głowę, głowę podnoszę
Podnoszę głowę i

Plotę bzdury
Strun głosowych mi nie szkoda
By niechcący spowodować
Ferment zgubny
Niedopowiedzenia liczne
Zamieszanie bezgraniczne

Plotę bzdury
Strun głosowych mi nie szkoda
By niechcący spowodować
Ferment zgubny
Niedopowiedzenia liczne
Zamieszanie bezgraniczne

Zamykam oczy, oczy zamykam
Zamykam oczy, gdy
Słowa powoli nabrały wagi
Niegłupia pueta w nich
Taka jestem elokwentna
Tyle rzeczy mądrych wiem
Nabieram oddech, oddech nabieram
Nabieram oddech i

Plotę bzdury
Strun głosowych mi nie szkoda
By niechcący spowodować
Ferment zgubny
Niedopowiedzenia liczne
Zamieszanie bezgraniczne

Plotę bzdury
Strun głosowych mi nie szkoda
By niechcący spowodować
Ferment zgubny
Niedopowiedzenia liczne
Zamieszanie bezgraniczne

Nabieram oddech, oddech nabieram
Nabieram oddech, oddech i
Nabieram oddech, oddech nabieram
Nabieram oddech, oddech i
Nabieram oddech, oddech nabieram
Nabieram oddech, oddech i
Nabieram oddech, oddech nabieram
Nabieram oddech, oddech i

Nabieram oddech, oddech nabieram
Nabieram oddech, oddech i
Nabieram oddech, oddech nabieram
Nabieram oddech, oddech i
Nabieram oddech, oddech nabieram
Nabieram oddech, oddech i
Nabieram oddech, oddech nabieram
Nabieram oddech, oddech i

Nabieram oddech, oddech nabieram
Nabieram oddech, oddech i
Oddech, oddech, oddech
Oddech i