Vixen

Charlie Chaplin


Imprimir canciónEnviar corrección de la canciónEnviar canción nuevafacebooktwitterwhatsapp

Wcielam się znów w kolejną z ról
Ludzie chcą do mnie strzelać bo zmieniam strój
Jak to dzieje się że ciągle się zmieniam nie wiem
A może lubię teatr you fucking fool
Mogę być jak Rockafella król czy pajac
Bo jara mnie wychodzenie z ciała
Nie zastanawiam się czy co i jak wypada
Idę w to choć to ciemna energia jak kawa
Czegoś szukam wciąż po omacku
Włóczę się od przystanku do przystanku
Kiedyś Pan Bóg mi mówi „Mam sprawę Darek
Musisz to pchać dalej" a ja „Okej"

Posuńmy to wszystko o krok dalej
Zróbmy malutki krok dalej
Posuńmy to wszystko o krok dalej
Zróbmy malutki krok

A niech śmieją się z Ciebie Charlie Chaplin
Śmieję się z tego Charlie Chaplin
Bo wiem gdzie wejdę Charlie Chaplin
Wejdę na szczyt bo mam prawo Murphy

A niech śmieją się z Ciebie Charlie Chaplin
Śmieję się z tego Charlie Chaplin
Bo wiem gdzie wejdę Charlie Chaplin
Wejdę na szczyt bo mam prawo Murphy

Zrobię wszystko na potrzeby chwili
W taki sposób mogę czuć się prawdziwy tylko
Je je mam ten feeling
Wszystko jest kreacją co by nie mówili
Nie muszę nic mówić
Krótkie metraże ja ciągnę długi jeden
Dwoję i troję się dla Ciebie
Biorę co swoje choć filmy są nie me
Czasem uważają mnie za Trampa Donald
Bo doszedłem od „brzdąca z Czańca"
Do „świateł wielkiego miasta" to moja droga
Widzę szczyt i chory portfel wstyd
Plany w głowie pasowałby melonik do mnie
I do nich choć to żadna nowość
Wszystko zatacza koło
A w środku biegnie chomik chomik

Posuńmy to wszystko o krok dalej
Zróbmy malutki krok dalej
Posuńmy to wszystko o krok dalej
Zróbmy malutki krok

A niech śmieją się z Ciebie Charlie Chaplin
Śmieję się z tego Charlie Chaplin
Bo wiem gdzie wejdę Charlie Chaplin
Wejdę na szczyt bo mam prawo Murphy

A niech śmieją się z Ciebie Charlie Chaplin
Śmieję się z tego Charlie Chaplin
Bo wiem gdzie wejdę Charlie Chaplin
Wejdę na szczyt bo mam prawo Murphy