Pokahontaz

Desperado2


Imprimir canciónEnviar corrección de la canciónEnviar canción nuevafacebooktwitterwhatsapp

Ej panie
Czy słyszysz to larmo zza winkla
Oto dziki taniec biegłych w pojedynkach
Psychiki gdybanie że spotkasz singla
Najchętniej użył byś cyngla cziki blau
Pech chciał żeś tam akurat stał
Zamiast się gapić mogłeś biec jak szybko potrafisz
Kiepski kawał szał serca zawał strzał
Z wyroku mafii lub tyrady a'la Kaddafi
Stawiam tezę że Cię przewiezie na huśtawce
Zagra oprawcę potem od oprawcy wybawcę
Niestety kretyn jest krawcem i ma fetysz
Uwielbia szyć i ryć ludziom berety
We własnym sam ma burdel oraz pstro
Niesie ujmę tak to ujmę samo zło
Prosty rachunek totalitarne dno
Debil plus trunek czyli des pe ra do

Kiedy noc zapada zalewa niejedną przystań
Która to woda to ta ognista
Która godzina opętania ich ciał
Samo zło Desperado
Tonie tonie tonie to to tonie (uh)
Uwaga wystrzał (uh)
Woda ognista
Godzina opętania ich ciał

Powiem tak brak wyobraźni i hamulców inny
Świat innych zasad na podwórku
Świat wewnętrzny skrywa multum fasad
Strach zwierzęcy siła władza masa
Sunie Passat w środku dziwni goście
Z młotkiem w ręce wszędzie widzą gwoździe
Co to będzie gdy napięcie wzrośnie
Ten dzień może skończyć się najprościej
Instynktownie zło karmi się strachem
Psychosocjologii tłumu napęd
Biedni w genach głodni pod ich dachem
Tonąc w patologi płoną ogniem zachęt
Te założę się o flachę
Że prędzej Ci sklepie za nią machę
Zakład w sklepie ty kontra kontrahent
Wybierz lepiej rozwiązanie błahe

Kiedy noc zapada zalewa niejedną przystań
Która to woda to ta ognista
Która godzina opętania ich ciał
Samo zło Desperado
Tonie tonie tonie to to tonie (uh)
Uwaga wystrzał (uh)
Woda ognista
Godzina opętania ich ciał

Kiedy Ty śpisz ożywają miejskie zombie
Zanim nadejdzie świt mają fieste by soczyste mięsne kąski gryźć
Potem jeszcze przeżuwając dosłownie
Zabiorą siano ci i w pysk uwalą spluwając na chodnik Ty
Jeśli jeszcze nie skumałeś opcji slalom
W pewnych sytuacjach to jedyna z możliwości nalot
Bywa bez litości halo słychać głos wyroczni
„Było wstać do pracy rano nie chodzić po nocy na koksie"
I zszywają cie w szpitalu bezzwłocznie i tyle dobrze ziomalu
Życie jest kruche a pogrzeb jest na wyłączność zegarów
Pomału bo mają w bani socjopatę
Nie jednemu najebali za darmo wzięli zapłate
Nie ma zieleni i kwiatów jest krater
Ale czerwieni tulipanów rumieni niemych z pod latarni świateł
Wyjebane mają na to co się stanie chłopaku
Jak spotkasz ich na szlaku to spierdalaj jak najdalej
Desperados

Kiedy noc zapada zalewa niejedną przystań
Która to woda to ta ognista
Która godzina opętania ich ciał
Samo zło Desperado
Tonie tonie tonie to to tonie (uh)
Uwaga wystrzał (uh)
Woda ognista
Godzina opętania ich ciał