Piotr Bukartyk

Droga do Boga


Imprimir canciónEnviar corrección de la canciónEnviar canción nuevafacebooktwitterwhatsapp

W końcu masz lat
Dokładnie tyle by móc pojąć że
Dorosłych świat
O duszę twoją nie zatroszczy się
Ale nie jesteś sam
Choć w pracy mama i po lekcjach już
Jest przecież pan
To wstyd lecz z drugiej strony możesz czuć się wyróżniony więc
Nie denerwuj się
Tak
To twój anioł stróż

Co zrobić z tym
Powiedzieć komu by się poczuć lżej
Nie radziłbym
Nikt nie jest ciekaw opowieści twej
Ja chyba też
Padło na ciebie ot po prostu pech
Sam przecież wiesz
Nic tutaj się nie zmieni skoro złotem jest milczenie niech
Śpi spokojnie grzech
Nic tutaj się nie zmieni skoro złotem jest milczenie niech
Śpi spokojnie grzech

Oto droga do boga
Ta wybrana ta wskazana nam
To w sumie czemu nie tam
Bez wytchnienia w tej drodze
I w zdumieniu że czemu aż tak
Pokręcony to świat

Czemu aż tak
Pokręcony to świat

W końcu masz lat
Dokładnie tyle by móc pojąć że
Dorosłych świat
O duszę twoją nie zatroszczy się
Dorosłych świat
O duszę twoją nie zatroszczy się