Pod Buda

Głos z oddali


Imprimir canciónEnviar corrección de la canciónEnviar canción nuevafacebooktwitterwhatsapp

Głos pośrodku nocy
Głos hen gdzieś z oddali
Jakby się zbliżał jakby kroczył
Głos jakby się ktoś z miłości żalił
Głos pośrodku nocy
Głos w tysięcznym głosów tłumie

Bo lepiej słychać gdy zamknięte oczy
Teraz zaczynam go rozumieć
Śpiew chyba od wyspy
Chór jak morska fala
Śpiew taki srebrzysty

Że się od niego świat zapala
I na kościółku śnieżnobiałym bije dzwon
To jest melodia
Z mojej matki stron
To jest melodia
Z jej rodzinnych stron

I nagle widzę ich jak płyną przez powietrze
Kobiety w czerni niosą chleby i owoce
Młode dziewczyny pachną jaśminowym deszczem
A chłopcy modlą się o jak najdłuższe noce

Żywiczne wino nagle spada jak ulewa
I wiem że kocham ten korowód bliskich ludzi
I język w którym od dzieciństwa mogłam śpiewać
Więc śpiewam z nimi i własny śpiew mnie budzi