Ras Luta

Idź do pracy


Imprimir canciónEnviar corrección de la canciónEnviar canción nuevafacebooktwitterwhatsapp

Idź do pracy
Idź do pracy
Idź do pracy

Idź do pracy
Idź do pracy
Idź do pracy

Zaczyna się od przysługi
Pozostają niespłacone długi
Takich jak ty kumpli chciałbym zgubić
Taki jeden z drugim
Będzie brał to co by tylko mógł i
Pasł się na cudzym bo to lubi
Cały dzień planujesz jak tu kogoś oszukać
Jak się nie narobić i za darmo nastukać
Kolumbijski katar masz kolo
A twój ryj ma czerwony kolor
Dla mnie jesteś w oku solą

Lepiej idź do pracy ziom
Może wreszcie na legalu zarobisz na furę i dom
Lepiej idź do pracy brat
Lepiej zadbaj o rodzinę póki jeszcze masz o co dbać

Bo nie uciekniesz przed karmą
Ludzi których przewaliłeś już wszczynają alarm
Że szukasz takich którzy cię ubiorą i nakarmią
Za darmo
Z opuszczoną gardą
Dają ci co chcesz bo tobą gardzą
Grunt już zaczyna ci się palić pod nogami
Przemykasz nocą chyłkiem gdzieś miasta ulicami
Twoje życia jak granat z wyciągniętą zawleczką
Ciągle łudzisz się że uratujesz się ucieczką

Lepiej idź do pracy ziom
Może wreszcie na legalu zarobisz na furę i dom
Lepiej idź do pracy brat
Lepiej zadbaj o rodzinę póki jeszcze masz o co dbać

Ludzie po łokcie urabiają sobie ręce
Nie ma nic za darmo nie
Popatrz na tych którzy poszli na skróty
Oni szybko pogubili się
To tylko kłamstwa i fałsz
Nie ma łatwiej drogi więc gdzie stawiasz nogi patrz
Dla tych co chcieli szybciej tylko smutek i płacz
Ale Selassie poprowadzi nas

Lepiej idź do pracy ziom
Może wreszcie na legalu zarobisz na furę i dom
Lepiej idź do pracy brat
Lepiej zadbaj o rodzinę póki jeszcze masz o co dbać
Idź do pracy
Idź do pracy
Idź do pracy