
Jadę
Bez kitu bez kwitu jadę
Raz raz raz raz
Jadę jadę jadę jadę
Jadę do bitu dziku nawet jak pliku nie mam bez liku
Bez kitu bez kwitu nie osiągniesz nic na głośniku
Leci Hip hop nie dla dzieci klick block wersy Hitchcock
Chuj kładę na twój hit moc
Mają moje wersy teksty Meksyk
Robię w głowie za pleksy? Testy festyn
Czerstwy typ nie mogę powie
Da nogę zrobię sobie wszystko sobie sam
A w lustrze to jedyny szef którego mam
Miasto Boga metki loga czarna droga nasz syf
Możesz walczyć jak Konan albo skonać na hiv
Lepsza obrona to atak trzymasz stalowy gryf
Jednak różą w betonie możesz także być ty
Jebać psy będę to powtarzał aż do śmierci bratku
Dryfująca tratwa w oceanie pełnym statków
Biednych krawców co toczą rannych
To jakbyś zalał zamku piasek co był nic nie warty
Ja mówię H ludzię którzy znają ten stan
Ja mówię I incognito pośród salowych bram
Ja mówię P patrz za siebie w drodze do nieba brat
Sam kręcę swój kabaret Hip hop chuligan
Ja mówię H ludzię którzy znają ten stan
Ja mówię I incognito pośród salowych bram
Ja mówię P patrz za siebie w drodze do nieba brat
Sam kręcę swój kabaret Hip hop chuligan
Mrok wita pięścią mury tego miasta
Wzrok czuć na plecach więc ciśnienie wzrasta
Ulica wciąga niczym spacer po ruchomych piaskach
Strach przynosi każdy krok gdy ludzie chodzą w maskach
Po kolei każdy blok dziś gasi swoje światła
Oni popadają w szok i nie wiedzą jak to nazwać
Dawno opadła na dno giń ratunkowa tratwa
Więc nie ma tutaj co kpić i palić ten traktat
Ktoś za dużo gada szybko ci podpada
Każdy nosi bagaż chodź istotna jego waga
Powaga na wietrze faluje flaga co drugi w dragi popada
Na rogu kurwa półnaga zapewne pół miasta zbada
To bracie to blask nocy wciąga jak narkotyk
Tu zrządzą banknoty
Musisz iść by nie upaść po trupach taki test
Wita GMB i Kacper zawsze Family First
Ja mówię H ludzię którzy znają ten stan
Ja mówię I incognito pośród salowych bram
Ja mówię P patrz za siebie w drodze do nieba brat
Sam kręcę swój kabaret Hip hop chuligan
Ja mówię H ludzię którzy znają ten stan
Ja mówię I incognito pośród salowych bram
Ja mówię P patrz za siebie w drodze do nieba brat
Sam kręcę swój kabaret Hip hop chuligan
Hip hop chuligan tu noc tuli ci plan
Śródmieście Centrum Rybnik jedna z bram
Zerkam stoję sam grad bije o parapet
Strat tyle co wygranych znam świat wad i walet
Szach mat pat i szalet jak masz fart nie szalej
Bo spierdolić możesz wszystko o jeden za dużo balet
Żaden z ciebie kurwa As co najwyżej Walet
To dla wszystkich lamusów którzy nie szanują matek
Czarna matnia krzewy kolce strzaskane szkło
Gang się nie równoważy przeważa zło
Masz plan lecz czy się odważysz pójść na sto
Czy odpłyniesz z resztą na dno
Ja mówię H ludzię którzy znają ten stan
Ja mówię I incognito pośród salowych bram
Ja mówię P patrz za siebie w drodze do nieba brat
Sam kręcę swój kabaret Hip hop chuligan
Ja mówię H ludzię którzy znają ten stan
Ja mówię I incognito pośród salowych bram
Ja mówię P patrz za siebie w drodze do nieba brat
Sam kręcę swój kabaret Hip hop chuligan