Waldemar Kocoń

Jakim prawem


Imprimir canciónEnviar corrección de la canciónEnviar canción nuevafacebooktwitterwhatsapp

Jakim prawem
Ma wiarę długością różańca odmierzasz
Jakim prawem jakim prawem
Z własnego sumienia mam tobie się zwierzać

Z ciemnych grzechów rozliczy mnie Bóg
Jeśli jest to zrozumie bez słów
Pośrednikom dziękuję
O życiu mym sam decyduję

Mam prawo do życia
Do wolności na jawie i w snach
Mam prawo nie słyszeć
Drętwych kazań morałów i rad

Mam prawo pokochać
Nawet bestie najdziksze i im
Kawał życia poświęcić wciąż dbać o ich los
Moherowym dewotom na złość

Mam prawo do życia
Tak jak niebo do słońca i chmur
Mam prawo też zgasnąć
Gdy cierpienia rozlegnie się chór

Mam prawo zbyć żartem
Moralności gigantów bo wiem
Choć ich wiersz pod figurą rozbrzmiewa i śpiew
Mają diabła za skórą i grzech

Jakim prawem
Wbrew prawu godności ktoś chce nas pozbawiać
Jakim prawem jakim prawem
Przed tronem obłudy mam paść na kolana

Faryzeuszom od krzyży i krucht
Dwulicowym świętoszkom po grób
Grzmiący grzechem nasz taniec
I jawne w tej pieśni przesłanie

Mam prawo do życia
Do wolności na jawie i w snach
Mam prawo nie słyszeć
Drętwych kazań morałów i rad

Mam prawo pokochać
Nawet bestie najdziksze i im
Kawał życia poświęcić wciąż dbać o ich los
Moherowym dewotom na złość

Mam prawo do życia
Tak jak niebo do słońca i chmur
Mam prawo też zgasnąć
Gdy cierpienia rozlegnie się chór

Mam prawo zbyć żartem
Moralności gigantów bo wiem
Choć ich wiersz pod figurą rozbrzmiewa i śpiew
Mają diabła za skórą i grzech

Mam prawo do życia
Do wolności na jawie i w snach
Mam prawo nie słyszeć
Drętwych kazań morałów i rad

Mam prawo pokochać
Nawet bestie najdziksze i im
Kawał życia poświęcić wciąż dbać o ich los
Moherowym dewotom na złość

Mam prawo do życia
Tak jak niebo do słońca i chmur
Mam prawo też zgasnąć
Gdy cierpienia rozlegnie się chór