
Jej Wspomnienie [Live From Arkady Kubickiego, Poland / 2015]
Nim wstanie świt rozwieje ranne mgły
Konary nagich drzew rozpoczną taniec swój
Powietrza świst i nagle ostry chłód
Wyrwały mnie ze snu rzuciły w światło dnia
Była blisko tak
Że mogłeś czuć Jej dotyk
Powiew warg
W uścisku mocnym trzymał Cię Jej głos
Umykasz jak zjawa ze snu
W dzień znikasz by w noc wrócić tu
Realna choć uśmiech Twój dawno już zgasł
Umykasz jak zjawa ze snu
W dzień znikasz by w noc wrócić tu
Realna choć uśmiech Twój dawno już zgasł
W napięciu tak czekałem kresu dnia
Wiedziałem wróci tu by zabrać mnie w swój świat
Nie dawał mi spokoju obraz Jej
Kolory fiolet czerń splątane siecią gwiazd
Była blisko tak
Że mogłeś czuć Jej dotyk
Powiew warg
W uścisku mocnym trzymał Cię Jej głos
Umykasz jak zjawa ze snu
W dzień znikasz by w noc wrócić tu
Realna choć uśmiech Twój dawno już zgasł
Umykasz jak zjawa ze snu
W dzień znikasz by w noc wrócić tu
Realna choć uśmiech Twój dawno już zgasł
Umykasz jak zjawa ze snu
W dzień znikasz by w noc wrócić tu
Realna choć uśmiech Twój dawno już zgasł
Umykasz jak zjawa ze snu
W dzień znikasz by w noc wrócić tu
Realna choć uśmiech Twój dawno już zgasł
Umykasz
W dzień znikasz
Realna choć uśmiech Twój dawno już zgasł
Umykasz
W dzień znikasz
Realna choć uśmiech Twój dawno już zgasł