
Jeśli chcesz z kogoś kpić
Gdy zatrzasnąć chcesz drzwi
W głowie pełno masz kpin
Nie przychodź do mnie
Jeśli nie wiesz jak żyć
Ani z kim masz się bić
Chcę ci przypomnieć
O mistrzu co swych uczniów lekceważył
Kapłanie który śpiewa dla ołtarzy
Nieuku co się innych uczyć ważył
O królu co poddanych swych znieważył
Jeśli zwady ci brak
Gdy na zdradę masz smak
Obejdź mnie z boku
Gdy chcesz wziąć coś na cel
Spójrz uważnie przez mgłę
Tych miej na oku
Proroka co nikogo nie oświecił
Kapłana który żaru nie roznieci
Cesarza co łańcuchem w oczy świeci
I sytą matkę co ma głodne dzieci
A póki co szyderstwa twe
Dotknęły tylko tej co chce
Żyć jak potrafi
I jeśli chcesz jej zepsuć dzień
Na krótką chwilę przerwij sen
Zobacz co stracisz
Gdy czujesz się bezdomny jestem z tobą
Gdy wszędzie szaro żyjesz naszą zgodą
Ja myślę sercem ty czujesz głową
Ja sercem ty głową
Ja sercem ty głową
Ja sercem ty głową