
Jest taka niespodzianka
Jest taka niespodzianka
Raz w grudniu od poranka
Wszystkie zwierzęta bose
Gadają ludzkim głosem
Pies mówi o swym losie (hau hau)
Mam dzisiaj wszystko w nosie
Psie życie na łańcuchu
I wieczną pustkę w brzuchu
Kot gada przy obiedzie (miau miau)
Dosyć mam życia w biedzie
Już mi obrzydły ryby
Poszedłbym gdzieś na grzyby
Koń burczy niskim basem (hej hej)
Hej ludzie tam pod lasem
Włączę się do zabawy
Gdy dacie świeżej trawy
Krowa na polu śpiewa (mu mu mu)
Czy mnie słuchacie drzewa
Śniła mi się dziś rzeka
A w rzece pełno mleka
Więc się zwierzęta wiejskie
Na ósmą raz zmówiły
I choć się bardzo bały
Do miasta wyruszyły
Na górze wrona krąży (kra kra)
Los mi już bardzo ciąży
Napiłabym się piwa
Niech mi się głowa kiwa
Pośrodku wieprzek kroczy (chrum chrum)
Takie mam smutne oczy
Potańczę sobie w mieście
Rozerwę się nareszcie
Za nimi drepcze kaczka (kwa kwa)
Kto mówi że dziwaczka
Pociąga mnie dziś disco
Zabawię się za wszystko
I nawet głupie cielę (mle mle mle)
Jęzorem głupim miele
I błaga matkę krowę
Lecz w mieście było brudno
I wbrew pozorom nudno
Wróciły więc do wioski
Wszystkie zwierzęta boskie
I pies co szczeka hau hau
I kot co mruczy miau miau
I kruk co kracze kra kra
I kaczka która kwa kwa
I wieprzek który chrum chrum
I krowa która mu mu
I cielę które mle mle
I gęsi które gę gę
Hau hau hau hau hau
Miau miau miau miau miau
Kra kra kra kra kra
Kwa kwa kwa kwa kwa
Chrum chrum chrum chrum chrum
Mu mu mu mu mu
Mle mle mle mle mle
Gę gę gę gę gę
Hau hau hau hau hau
Miau miau miau miau miau
Kra kra kra kra kra
Kwa kwa kwa kwa kwa