Matek

Jestem, byłem, będę


Imprimir canciónEnviar corrección de la canciónEnviar canción nuevafacebooktwitterwhatsapp

Potrafię pisać tak że zapamiętasz
Potrafię kłamać tak że nadal chcesz nas
Uśmiechać się gdy moją krew wycierasz w rękaw
I nie potrafię przestać
Potrafię kochać Cię jak nigdy nikt
A później ubrać się i wyjść i nic
Nie odzywać się i trzy dni pić
I nie jest mi z tym wstyd
Potrafię ranić jak najgorszy wróg
Później wypierać się „A skąd bym mógł"
Nie odwracać się gdy prosisz „Stój"
Nadużywać mocnych słów
Potrafię ufać bezgranicznie by
Za chwilę wkurwiać się że wyjdziesz z kimś
I nie rozumieć nienawidzę gdy
Cię nie ma przy mnie dziś
Mogę być bohaterem sama wiesz
I dać Ci jeden uśmiech zamiast łez
I wiesz że chciałbym już Cię zabrać gdzieś
I nie miej za złe mi postaram się
Potrafię gadać nie dotrzymać słów
Pamiętać zawsze Cię bo byłaś tu
Planować jutro nawet gdy nas znów
Ten pojebany świat chce ścinać z nóg

Jestem byłem będę
Jestem byłem będę

Głosem w telefonie setki mil za oknem
Włosem na poduszce kiedy śpisz samotnie
Błyskiem w oku gdy wspominasz o mnie
Zawodem gdy zapomnę
Pierwszym śniadaniem i uśmiechem jestem
Czekaniem tydzień aż znów będę w mieście
Uczuciem takim że to niebezpieczne
I sam nie wiem jestem
Szybszym oddechem w naszą pierwszą noc
Dreszczem na skórze potem pierwszą łzą
Głosem w Twoich myślach szepcząc „Chodź"
Dłonią na szyi jestem wstępną grą
Jestem drinkiem przed i papierosem po
Skórą pod paznokciem smakiem splotem rąk
Spotkaniem naszych spojrzeń kiedy proszę „Bądź"
Bo wszystko to jest mną

Jestem byłem będę
Jestem byłem będę