
Kiedy lato wraca
W drodze na wybrzeże nie wiem, dlaczego zimno mi?
Znowu prawie rok bez ciebie i tyle pustych dni
W Gdańsku pełno słońca, roześmianych par,
A ja po sopockim molo znów będę chodził sam.
Kiedy lato wraca, ja wracam razem z nim,
Przecież musisz, musisz gdzieś tu być.
W domu nad zatoką przez cały czas
Byłaś drogą złotą do białych gwiazd.
Tutaj nam się przyśnił nasz dobry ląd,
Tamte wspólne myśli - gdzie teraz są?
Na Monciaku pełne puby, gorączkowy czas,
Tłum dzieciaków zakochanych ten jedyny raz
Gdy lato wraca, jak co roku pytam sny,
Dlaczego razem z nim nie wracasz ty?
W domu nad zatoką przez cały czas
Byłaś drogą złotą do białych gwiazd.
Tutaj nam się przyśnił nasz dobry ląd,
Tamte wspólne myśli - gdzie teraz są?
Pytam sny - odpowiedz mi
Pytam sny - odpowiedz mi, jak dalej żyć?
W domu nad zatoką przez cały czas
Byłaś drogą złotą do białych gwiazd.
Tutaj nam się przyśnił nasz dobry ląd,
Tamte wspólne myśli - gdzie teraz są?
Gdzie teraz są, gdzie teraz są?
Autor(es): ANDRZEJ RYBINKSI, JACEK SKUBIKOWSKI