
Koncert na 15 świec
Trochę mi przed tobą wstyd
Lato pachnie tak jak miód
Znowu nie zadzwonił nikt
W domu pusto prawie chłód
Ludzie biegną Bóg wie gdzie
My przy stole twarzą w twarz
Czasem dobrze czasem źle
Rozliczamy własny czas
Koncert na 15 świec
To już tyle córko lat
Dzisiaj jeszcze patrzysz wstecz
Jutro za kimś pójdziesz w świat
Tobie płaszcz podszywał wiatr
Dżinsy sprały się na biel
Lecz zyskałaś serca ład
Trochę prawdy jakiś cel
Koncert na 15 świec
To już tyle córko lat
Dzisiaj jeszcze patrzysz wstecz
Jutro za kimś pójdziesz w świat
Ktoś z nas lustro musiał stłuc
Choć wierzyłaś w dobrą baśń
Nieraz już zmieniłem klucz
W domu który nie był nasz
Tobie płaszcz podszywał wiatr
Dżinsy sprały się na biel
Lecz zyskałaś serca ład
Trochę prawdy jakiś cel
Koncert na 15 świec
To już tyle córko lat
Dzisiaj jeszcze patrzysz wstecz
Jutro za kimś pójdziesz w świat
Trochę mi przed tobą wstyd
Dałem ci co mogłem dać
I choć dziś nie dzwoni nikt
Życia się nie musisz bać