
Latawce z moich stron
Latawce z moich stron w obłoku biały ślad
Lubiłem kiedyś patrzeć jak rozcinały wiatr
Dziś w dużym mieście sam nie lekko wejść na szczyt
Gdzieś w dole nocny koncert gram synkom ostry rytm
Śnię i wracam tam skąd przyszedłem tu
Niosę wody dzban płynę jachtem chmur
Ważę w dłoni dni szukam chwil i miejsc
I już łatwiej mi serce dalej nieść
Latawce z moich stron jaskółek biel i czerń
Myślami dzisiaj ścigam je rzucam w nieba sień
Prowadzę je pod wiatr wśród asfaltowych łąk
To przecież teraz już mój świat nie odejdę stąd
Śnię i wracam tam skąd przyszedłem tu
Niosę wody dzban płynę jachtem chmur