Dudek P56

Letnie słoneczne dni


Imprimir canciónEnviar corrección de la canciónEnviar canción nuevafacebooktwitterwhatsapp

Amerykańskie kino Polskie narkotyki
Psują łeb dzieci no później są wyniki
Jazdy dwu zastrzyki srebro balet picie
Kino tarantino cięcie Polskie życie
Tłumi szum na zrycie weź i tym oddychaj
Gradobicie niepotrzebnych pytań
Przykro mi niezmiernie że o tym wspominam
Jednak że jak ciernie to i nie wytrzymam
Zaraz pęknie sagan na strychu bałagan
Wieją wichry wiatry niemal jak huragan
Pędzi zrywa stragan prędkość nad prędkości
Weź utrzymaj tempo zwykłej codzienności
Miło mi tu gościć rozumiesz ten klimat
Piękna nasza polska zła amfetamina
Dno i prężna lina nic się tu nie zmienia
Cięcie to przegięcie omińmy cierpienia

To Polska tu ludzi zaklęci złym czarem
Gdzie leczą się co dzień kolejnym koszmarem
Gdzie czekają stale na znak z góry i letnie słoneczne dni
Letnie słoneczne dni letnie słoneczne dni

Lepiej myśli się tu gdy promienie wpadną
Weź i się zresetuj i nie wpadnij w bagno
Lecieć w dół jest łatwo trudniej się wychodzi
Jak upadniesz na dno możesz też zabłądzić
Weź głęboki oddech ułóż sobie wszystko
Precz myśli pazerne precz co tylko błysło
Naturalnie idź stąd nie chcę tego łykać
Kłamstwo krótkie nogi nie ma o co pytać
Wszystko się wylewa tak jak woda z kranu
Weź zrób krok do tyłu weź i się zastanów
Wychowani tutaj nie zmieniamy planów
Taki piękny kraj powie „Co za naród"
Ludzie w środku jak w jakimś ośrodku
Precz inwigilacja odbieranie środków
Precz misterna nacja wykształconych chłopków
Polska ludzie młodzi czas się trochę odkuć

To Polska tu ludzi zaklęci złym czarem
Gdzie leczą się co dzień kolejnym koszmarem
Gdzie czekają stale na znak z góry i letnie słoneczne dni
Letnie słoneczne dni letnie słoneczne dni