
Lucy
Rozpuszczony w szklance lód
Ślady palców czarnych stóp
Z butów wysypany piach
Brudny wizjer w hostelowych drzwiach
Myślę o tobie cały czas
A przecież nie jestem tutaj sam
I chociaż bym chciał nie da się
Wpłynęłaś pod prąd w moją krew
Mówią że tak czuje się raz
Winny na zawsze będę ja
Gra pozorów ciągły strach
Lepsza cudza jest niż moja twarz
Ten sam schemat zły od lat
Za głupoty każdy płaci sam
Myślę o tobie cały czas
A duszę oplata gniew i żal
Aż do końca moich dni
Będę bez ciebie musiał żyć
I chociaż bym chciał nie da się
Wpłynęłaś pod prąd w moją krew
Mówią że tak czuje się raz
Winny na zawsze będę ja
Jak to się mogło wtedy stać
Mija dziś 11 lat
Chwila bezmyślna jeden błąd
Gdzie byłem kiedy płonął most
I chociażbym chciał nie da się
Wpłynęłaś pod prąd w moją krew
Mówią że tak czuje się raz
Winny na zawsze będę ja
Teraz już wiem nie da się
Wpłynęłaś pod prąd w moją krew
Mówią że tak czuje się raz
Winny na zawsze będę ja