
Maccaradża
Witam państwa
W TRN Joł
Ja jestem Maccaradża i zapraszam
Maccaradża mówi dość
Bez kitu pod Bogiem wytyczam sobie drogę
Kiedyś ci opowiem o tym o czym dziś nie mogę
Na jedną drugą nogę wale jedna druga banie
Potrzebuje tego jeszcze się nie zestarzałem kochanie
Mocne słowa weź zachowaj na później
Na mnie nie zrobią wrażenia czuję się coraz luźniej
Mam 5 gram 5 stów dziś wracam do klasyki
Kurwa
Zawsze będę nosił w sobie te nawyki
To jest to
Co rozjebało mi cymbał
To jest zło
Błąd też się do tego przyznaj
Anonimowy pojebaniec staniesz ze mną ramie w ramię
Wyspowiadaj się pokaż co tu jeszcze masz na stanie
Biorę to i to
Biorę w komis tamto też
Biorę za gotówkę część dobrze wiesz jak to jest
Cash to żywe złoto chcesz to zrobimy to razem
Wychodzę po to by zarobiony wrócić na bazę
Chcesz to gówno brać brać
To sobie bierz
Ja dam co mogę dać
Mów ile chcesz
Grać czy wygrać chcesz tylko ty wiesz
Ta bladź co chce cie zgnieść
Oddaj jej cześć
Czas biegnie wszyscy biegną tylko chwile
Potrzebują na to by zostawić słabych w tyle
Szybkie decyzje podejmując się pomylę
Nieraz ale wiem że się wachając szybko zginę
Filozofie życiowe zostawiaj
Nie mam czasy swoje błędy naprawiaj
Nie mam ochoty na to na co mnie namawiasz
Gdybyś była dobrą opcją to bym
Się nie zastanawiał Jarzysz
Chcesz to podważyć
Chcesz mnie znieważyć
Spróbuj zrobić coś gorętszego się poparzysz
Na sam koniec zostawia się najlepsze
To trzecia odsłona dopowiedz sobie resztę
Kto to widział
Kto to słyszał
Kto to mówił
Kto coś wie
Kto chciał skopiować mnie
Zdetronizować mnie
Nie ma siły na dzieciaka
Będącego na dorobku
Czującego głód w środku
On nie da ci się odkuć
To moja wina że nie lubią mnie
Ci którzy mnie nie znają
Nikomu nie ufając wciąż żyje
Prawdziwe słowa stanowią gorący towar
Gdy nową rzecz wypuszczam
Nikogo nie udając chwile