Piotr Zubek

Mam złe lata i dobre dni


Imprimir canciónEnviar corrección de la canciónEnviar canción nuevafacebooktwitterwhatsapp

Rozplatam smutnych myśli sto
Nad cienką dnia herbatką
Ty o tym wiesz niewiele bo
Widujesz mnie dość rzadko

Twój uśmiech ulatuje i
W bezkresnym niknie niebie
Cóż mam ci odpowiedzieć gdy
Znów spytasz: „Co u ciebie"

Mam złe lata i dobre dni
Na pełny los mam pustych dziesięć
Jak dobry wstęp to finał zły
Jak ciepły maj to zimna długa jesień.

Mam złe lata i dobre dni
Nadziei liść na smutku strudze
Proporcja marna ale cóż
Przyzwyczaiłam się i już
Obietnicami już dawno się nie łudzę

Lecz miast powiedzieć wszystko to
Mówię ci: „Jakoś leci"
A ty rzecz jasna wierzysz bo
Faceci są jak dzieci

Potem odchodzisz poprzez śnieg
Lub przez jesienne liście
Czas wraca na jałowy bieg
I myślę rzeczywiście

Mam złe lata i dobre dni
Na pełny los mam pustych dziesięć
Jak dobry wstęp to finał zły
Jak ciepły maj to zimna długa jesień

Mam złe lata i dobre dni
Nadziei liść na smutku strudze
Proporcja marna ale cóż
Przyzwyczaiłam się i już
Obietnicami już dawno się nie łudzę

Życie me nie wzmaga
Nieśpiesznego tętna
Ale jedna myśl rozjaśnia wzrok
Życie to jest waga
Trzystasześćdziesiętna
W dzień się równoważy marny rok

Ciepły miejski maj
W tej ważnej sprawie mi
Podsuwa takie stanowisko
I już nieważny mi rok zły
Bo dnia któregoś przyjdziesz ty
I w jeden dzień odegram wszystko