
Marzenia na cztery ręce
W mroku pokoju zanim sen
Całkiem zmorzy mnie
Czasami nagle w głowie mam
Paradnych myśli dziwny tan
Gdybym ja mógł cztery ręce mieć
Cóż pomarzyć przecież ludzka rzecz
To bym w rok się wybił w boksie
Wygrywając każdy mecz
Dajmy na to że prowadzę wóz
Piękne dziewczę przy mnie obok tuż
Mam na szczęście cztery ręce
Czas nie dłuży nam się już
A gdyby dobra wróżka rzekła że
Złota mi sypnąć chce
Że brać mam ile w dłoniach zmieści się
Mam dwie pary nie jest źle
Jako kowboj w filmie wiódłbym prym
Gnał jak wicher na mustangu swym
I w scenerii dzikiej prerii
Z czterech koltów strzelałbym
W miłości miałbym pewnie ofert sto
Fama mknie to jest to
Bo w męskie ręce złożyć przyszłość swą
Łatwiej kiedy cztery są
Gdybym cztery ręce miał nie dwie
Życie mogłoby układać się
Doskonalej i wspanialej
I tak dalej itp
I tak dalej itp
I tak dalej itp