Bajm

Modlitwa o złoty deszcz


Imprimir canciónEnviar corrección de la canciónEnviar canción nuevafacebooktwitterwhatsapp

Sto słońc szukam jakiegoś cienia
I płonie mój wzrok, i płonie już ciało me
Las rąk szukam przyjaciela
I nie wiem czy gdzieś
I nie wiem czy taki jest
Siedzę sama w domu
Czuję w sercu żal

Pomóż mi, pomóż
Niech spadnie z nieba złoty deszcz
Oh, pomóż
Mój Boże któryś jest

Jest tak, że lepiej być nie powinno
Przynajmniej tam, przynajmniej gdzie sięga wzrok
Znów o godność trzeba walczyć siłą
Bo taki już jest, bo taki nasz durny los
Siedzę sama w domu
Na ulicy tłum

Pomóż im, pomóż
Niech spadnie z nieba złoty deszcz
Oh, pomóż
Mój Boże któryś jest

Pomóż im, pomóż
Niech spadnie z nieba złoty deszcz
Oh, pomóż
Mój Boże któryś jest

Siedzę sama w domu
Nagle zrywam się
Biegnę na ulicę
Z tłumem modlę się
Pomóż nam

Pomóż nam, pomóż
Niech spadnie z nieba złoty deszcz
Oh, pomóż
Mój Boże któryś jest

Pomóż nam, pomóż
Niech spadnie z nieba złoty deszcz
Oh, pomóż
Mój Boże któryś jest
Mój Boże któryś jest