
Może dziś
Po co tyle lat mnie zwodzisz
Po co na te schadzki chodzisz
Po co wzdychasz, gdy się żalę
Jeśli wcale
Nie kochasz mnie
Smutku coraz więcej we mnie
Czekam tyle lat daremnie
Lecz cierpliwie, potajemnie
Ciągle śnię i łudzę się
Może dziś
Powiesz nareszcie o przebudzonej miłości
Może dziś
Co dzień otwiera niebo radości ta myśl
Wczoraj rzekłaś szeptem "może"
"Może" nic mi nie pomoże
Słyszę tyle lat to słowo
Lecz na nowo
Wciąż zwodzi mnie
Czekam na twe przyjście z trwogą
Czekam na rozmowy z tobą
Wiem, że słowa nie pomogą
Ale śmię i wierzyć chcę
Może dziś
Powiesz nareszcie o przebudzonej miłości
Może dziś
Co dzień otwiera niebo radości ta myśl