Jacek Skubikowski

Mucha i lep


Imprimir canciónEnviar corrección de la canciónEnviar canción nuevafacebooktwitterwhatsapp

Wczoraj całą noc udzielałem wywiadu
Poduszka słuchała
Nie mówiła mi nic

Przytulałem koc i gadałem bez ładu
Poduszka milczała udawała że śpi

Byłem ach zły
Przecież tak się znamy jak dwa łyse konie
Jak musztarda i chleb

Myślę że wstyd bo przecież
Tak się znamy jak na poligonie sztab
Jak mucha i lep
Jak mucha i lep

Rano lewy ząb nagle zmienił się w piorun
Choć wiedział że ostatni toczy swój bój
Wjechał w łeb jak czołg walił w gardle jak piołun
Nie zloty nie srebrny ale chory i mój

Byłem ach zły
Przecież tak się znamy jak dwa łyse konie
Jak musztarda i chleb

Myślę że wstyd bo przecież
Tak się znamy jak na poligonie sztab
Jak mucha i lep
Jak mucha i lep

Poprosiła znów bym został na dłużej
Zabrakło ochoty choć starczyłoby sił

Na ulicy tłum deptał bure kałuże
Szeptała o słońcu nim wskazała mi drzwi

Byłem ach zły
Przecież tak się znamy jak dwa łyse konie
Jak musztarda i chleb

Myślę że wstyd bo przecież
Tak się znamy jak na poligonie sztab
Jak mucha i lep
Jak mucha i lep

Byłem ach zły
Przecież tak się znamy jak dwa łyse konie
Jak musztarda i chleb

Myślę że wstyd bo przecież
Tak się znamy jak na poligonie sztab
Jak mucha i lep
Jak mucha i lep

Jak mucha i lep
Jak mucha i lep
Jak mucha i lep
Jak mucha i lep


Autor(es): JACEK SKUBIKOWSKI

Canciones más vistas de