
Niby nic 11.01.15
Niby nic takiego w mieście pusta droga
Nocne loty wódka w bramie
W końcu nikt nie woła
Łajzy półbogowie żaden sobie już nie ufa
Ma na myśli budę i spuszcza je z łańcucha
I niby nic takiego jedna noc
I niby nic wielkiego jedna noc
I niby nic ważnego jedna noc
Niby nic a jednak
Niby nic a jednak
Miasto śpi
Ulic styk
Jedna z klisz
Świata strych
Niby nic jeden dzień
Niby nic a jednak
A jednak
Niby nic takiego dzień jak w negatywie
Gęsia skórka mięki łuk twój
Ja spod łba łypie
Gdy cię gryzę w szyję
Ty udajesz że nie boli
Zasypiamy kiedy budzą się żurawie domy
I niby nic takiego jeden dzień
I niby nic wielkiego jeden dzień
I niby nic ważnego jeden dzień
Niby nic a jednak
Niby nic a jednak
Niby nic jedna noc
Niby nic takiego
Niby nic jeden dzień
Niby nic a jednak
A jednak
I niby nic takiego niby nic
I niby nic wielkiego niby nic
I niby nic ważnego niby nic
Niby nic a jednak
Niby nic a jednak