
Nie obiecuję Ci wiele
Nie obiecuję Ci wiele
Bo tyle, co prawie nic
Najwyżej wiosenną zieleń
I pogodne dni
Najwyżej uśmiech na twarzy
I dłoń ciepłą w potrzebie
Nie obiecuję Ci wiele
Tylko po prostu siebie
Czy pozwolisz że Ci powiem
W wielkim skrócie i w milczeniu
W ciszy serc, w potokach lśnieniu
Słowa dwa, co brzmią jak śpiew
Dwa proste słowa kocham Cię
Nie obiecuję Ci wiele
Bo tyle, co prawie nic
Najwyżej wiosenną zieleń
I pogodne dni
Najwyżej uśmiech na twarzy
I dłoń ciepłą w potrzebie
Nie obiecuję CI wiele
Tylko po prostu siebie