
Noc Pod Księżycem
Gdy samotności mam dość księżyc daje mi znak
Jakby uśmiechał się coś powiedzieć mi chciał
Księżyc zna każdy ból jak uleczyć go wie
Kogoś bardzo mi brak (daleko tak)
Brak mi splecionych rąk (na księżyc spójrz)
Chciałbym zobaczyć ją
Wiedzieć że też patrzy tam
Bo gdy tak ciemna jest noc spojrzeć wystarczy raz
Światło rozjaśnia mrok to księżyca twarz
Odbijają się w niej oczy mokre od łez
Kogoś bardzo mi brak (daleko tak)
Brak mi splecionych rąk (na księżyc spójrz)
Chciałbym zobaczyć ją
Wiedzieć że też patrzy tam
Księżyc czule więc spójrz ona patrzy jak ty
Oczy spotkają się twoje obok jej
Księżyc pośle wasz wzrok przez samotność i mrok
Kochasz więc magii chcesz księżyc tą magią jest
Ciebie też uczy jej musisz tylko chcieć
Wierzyć i patrzeć tam bo nie jesteś już sam
Chociaż magia to sen we śnie bliżej do gwiazd
Księżyc rozumie to w każdą smutną noc
Taki słodki ma głos delikatny jak wosk
Gdy samotności mam dość księżyc daje mi znak
Jakby uśmiechał się coś powiedzieć mi chciał
Księżyc zna każdy ból jak uleczyć go wie