Pięć Dwa

Nuntius Preorderus


Imprimir canciónEnviar corrección de la canciónEnviar canción nuevafacebooktwitterwhatsapp

Wybije dzwon po dwakroć wybije dzwon
Dzień spłoszy cień i w ciszę zmieni noc
Umysł ten spowity zerwie do galopu serce
A nadejście posłańca obwieści blask jutrzenki

Przekaże dar dostojnie przekaże dar
Chwila ta zaśpiewa pieśń w zamęcie świata
Gdy wyczekany prorok złoży go na Twoje ręce
A nadejście posłańca obwieści blask jutrzenki

Roku dwudziestego nieznanego dnia szóstego miesiąca
Studiów nie kończyło a ze studia wyjdzie
Zwierze nieznane z klatki słowo uwolni się
Przegryzione sznury w potłuczonym szkle

Sierść linieje dwa pięć o głowe szczury uwolnione z pęt
Blask ciemnieje gęstnieje powietrze i przepełnia je lęk
Łzy gardło będą dławić uszy będą krwawić
Sumienia gryzły aby je naprawić

krew troista żali pech dwóch tu raz a raz ich trzech
Dwoi się i troi ten co zmienia rzeczywistość w sen
Oszczędzi Ciebie ale siebie nie będzie szczędził
Żyły wypruje flaki wypluje słowo do tego co jest w nim

Przymus by uzewnętrznić z którego on nie chce się leczyć
Zatraca i wywraca duszę na lewą stronę zdycha na codzień
Używa na trackach nie wie czy miał żone
Rodzina to zwłoki te widuje na codzień

On w sobie zbiera się i mówi że to koniec
Lustro nie okłamie Cie i prawde powie Tobie
Nocą wracasz tu i dół sobie kopiesz
Tak dół wykop sobie dół

Echo niesie głosy i nie ma w nich prawdy nic
To tylko słowa przepowiedni pewnych tajemnic
Wypatrujcie mnie piątego dnia o świcie
O brzasku patrzcie na wschód

Ah ah posłaniec dary swe złoży wam u stóp

Wybije dzwon po dwakroć wybije dzwon
Dzień spłoszy cień i w ciszę zmieni noc
Umysł ten spowity zerwie do galopu serce
A nadejście posłańca obwieści blask jutrzenki

Przekaże dar dostojnie przekaże dar
Chwila ta zaśpiewa pieśń w zamęcie świata
Gdy wyczekany prorok złoży go na Twoje ręce
A nadejście posłańca obwieści blask jutrzenki

Kurier człowiekowi wilkiem chociaż nie ma wilczych kłów
Kiedy czekasz jak na szpilkach to telefon milczy w grób
Gdy Cie nie ma dzwoni z ryjem że przyjechał tera tej
Jego nie interere terefere bo będzie far away

Rządzi tu jak pan i bóg Ty pędzisz na bij zabij
Jak z abu dhabido dom aby stanąć mu vis-a-vis
To jednych bawi drugich szlak trawi ziemię gryzą
Spadają na bruk jaja kiedy widzą w drzwiach awizo

Teraz to go goń tej umów się na one day
Kombinuj terminów nie ma szukaj ich w gruzach Pompei
Będziesz chyba musiał jechać do parceli zDycHal
WDuPeD Uups reklamacje www.pl

Wyciągnie brachu para chłopaków Cie z tarapatów
Do digipacku dodamy CD na tych cudaków
My rozwozimy sami jak hitman tu cold i bold
Jak w banku masz zamawiaj od 52 to Tölgy Föld

I Tölgy Föld tam jego bity jak krucyfiks
Nawet pucybut pozna że to Dębiec kruca fiks
Przesyłamy wam tu nieśmiertelny list
A na nas cannabis jeszcze przyjdzie czas
By powspominać peace