Kafar Dix37

Obłoki z betonu


Imprimir canciónEnviar corrección de la canciónEnviar canción nuevafacebooktwitterwhatsapp

Co łączy osiedla na tych betonowych obłokach
Na klatce się sypie nie brokat szczury się kręcą po blokach
Dzieciaki zaliczają knockout potem zostaje adwokat
Każdy gówniarz z moich lat chciał być jak Steven Seagal
Łamać ręce wszystkim wrogą a zapasem nóż i stal
Jak wchodzę w coś to nigdy fifty stówa z serca dla mych bliskich
Tupac dał nam wiele pasji rap nie dragi świat o dziwki
To że mam geny patusa od zawsze wcale nie znaczy że patusem jestem
Ale się nigdy nie wstydzę jak pytasz dobrze na mapie pokażę ci miejsce
Brudne jest życie ulicy i nigdy nie będzie inaczej
Chociaż bym chętnie to zmienił ale niestety nie jestem malarzem
Nie zdjęcia a droga do marzeń czas tracić jak korek przy barze
Ja wolę mieć moją prywatę dla siebie po płycie uciekam na plażę

Każdy sobie radzi póki go nie zdradzi
Póki nie omami za kraty nie wsadzi
Dragi dragi dragi
Dziury od nich w bani
Zakręcili kranik z hajsem zero równowagi
Każdy sobie radzi póki go nie zdradzi
Póki nie omami za kraty nie wsadzi
Dragi dragi dragi
Dziury od nich w bani
Zakręcili kranik z hajsem zero równowagi

Patrzę na te kurwy co kochają ziomów z bloków
Szkoda że są tylko do pierwszego wyroku
Potem hokus pokus abra czary mary
I o innym do psiapsiuły mówi że jej stary
Hajs euro złotówki dolary
Ma się kurwa kręcić money money money
Tu nie tylko diabeł ubiera się u Prady
Żony kurwiszony milfy małolaty
Tinder jest jak wybieg Insta jak odloty
Znowu telefony wpadnie trochę floty
Każda to modelka każda influencerka
A za koło na waciki chętnie kręte
Rękę myje ręka zatacza się koło
Na sen idą grube grochy nie pomaga zioło
Wstaje o piętnastej i nie gardzi prochem
Na dobre kobiety jeszcze ci nakręci nosem

Każdy sobie radzi póki go nie zdradzi
Póki nie omami za kraty nie wsadzi
Dragi dragi dragi
Dziury od nich w bani
Zakręcili kranik z hajsem zero równowagi
Każdy sobie radzi póki go nie zdradzi
Póki nie omami za kraty nie wsadzi
Dragi dragi dragi
Dziury od nich w bani
Zakręcili kranik z hajsem zero równowagi

Teksty wypełnione nienawiścią studio wypełnione marzeniami
Wolę wokół mieć samych wrogów niż fałszywych ziomali
Mordo inny widok jest z bloku inny jest za kratami
Na ulicy miliony pokus głośno krzyczy „Moi ziomali"
Tutaj mordo nie ma boga każdy chce tej chwały
Kurwy w drogich samochodach ssali za nie pały
Kogoś chcą wsadzić do więzienia bo chciał pomóc mamie
Pracuje ciężko a nie starcza nawet na mieszkanie
Nie miałem nic dlatego chcę wszystko
Więc w chuju mam czy robię hip hop
Widziałem ulice prawdziwą
Nie chcę tam wracać a oni tam idą

Każdy sobie radzi póki go nie zdradzi
Póki nie omami za kraty nie wsadzi
Dragi dragi dragi
Dziury od nich w bani
Zakręcili kranik z hajsem zero równowagi

Każdy sobie radzi póki go nie zdradzi
Póki nie omami za kraty nie wsadzi
Dragi dragi dragi
Dziury od nich w bani
Zakręcili kranik z hajsem zero równowagi
Każdy sobie radzi póki go nie zdradzi
Póki nie omami za kraty nie wsadzi
Dragi dragi dragi
Dziury od nich w bani
Zakręcili kranik z hajsem zero równowagi