
Ostatnio
Prawie dwadzieścia lat wstecz ruszyła rap karuzela
Sesje w studio wyjazdy koncerty opór melanż
Molesta w każdym mieście jak rezydenci
Trzynaście kryzys ile można się tak w kółko kręcić
Puste sny pusty wzrok ostatnio klasyk
Bez energii chciałem uciec i się zaszyć
Gdzieś daleko stąd odnaleźć siebie znów poczuć
Zamiast pić tequile pod sól co płynie z oczu
Obrosłem w lęki głuchy na dobre słowo
Ktoś spakował roszczenia w czarny worek rzucił obok
Powrót na stare śmieci znów stałem się więźniem
Namiętności w torebkach butelki pełne uzależnień
Nagle boom błysk a z nim nowa siła
Byłem w klubie piłem wódkę podpierałem filar
Crew rapował pod bit który zrobił J Dilla
Pokaż dwa lepsze dowody że życie to krótka chwila
Po upadku wciąż potrafię wstać
Zebrać swoich ludzi dalej grać (dalej grać)
Pokonać każdą przeszkodę
Żyć po swojemu i wciąż
Po upadku wciąż potrafię wstać
Zebrać swoich ludzi dalej grać (dalej grać)
Pokonać każdą przeszkodę
Żyć po swojemu i wciąż
To są koncerty trasy nasze nowe produkcje
Molesta zna dobrze kryzys i sukces
Spełniamy funkcje przez rapu konsumpcje
Działamy szybko zanim pomysł nam umknie
Kiedyś bezczelny i tak arogancki
Przebyty czas mi tak wiele wyjaśnił
Dzisiaj oszczędny w te gorzkie słowa
Pragnę na nowo siebie znów zdefiniować
Odkąd pamiętam wytykani palcami
Ale dziś są z nami ci sami fani
Dla nich pielęgnuję swój macierzysty projekt
Choć nie były tam zawsze dobre nastroje
Są niepokoje lęki całkiem dobre chwile
Dziś ten cały syf ja zostawiam w tyle
Stare winyle rozładują nam stresy
Molesta niszczy znów miernoty przesyt
Po upadku wciąż potrafię wstać
Zebrać swoich ludzi dalej grać (dalej grać)
Pokonać każdą przeszkodę
Żyć po swojemu i wciąż
Po upadku wciąż potrafię wstać
Zebrać swoich ludzi dalej grać (dalej grać)
Pokonać każdą przeszkodę
Żyć po swojemu i wciąż
Po upadku wciąż potrafię wstać
Zebrać swoich ludzi dalej grać
Myślałem że jak Pezet piszę swój ostatni track
Mając dosyć pierdolenia o marzeniach i snach
Ostatnio podle rozmieniam się na drobne
Wszystko widzę czarno wyolbrzymiam każdy problem
Ona mi mówi że to do mnie niepodobne
Ja że udowodnię kto w tym domu nosi spodnie
Skąd ta pewność? Fakty przeczą
Zjebałem płytę z Ostrym piszę tekst przez miesiąc
Gdzie mój hajs zwrotki czemu Step Records
Pytania zapowiedzi płyty nie ma Dre Detox
To musiało w końcu jebnąć chora jazda
Byłem gotów zagrać jak w „Upadku" Douglas
Nie pisać o porażkach nie ma że boli
Scena wykańcza także twoich idoli ale
Po upadku wciąż potrafię wstać
Zebrać swoich ludzi dalej grać (dalej grać)
Pokonać każdą przeszkodę
Żyć po swojemu i wciąż
Po upadku wciąż potrafię wstać
Zebrać swoich ludzi dalej grać (dalej grać)
Pokonać każdą przeszkodę
Żyć po swojemu i wciąż