
Pod Rozbrykanym Kucykiem
Gdzieś na skraju dawnych szlaków jest piękna gospoda
Goście piją i żąrtują w imię władcy Bree
Cztery kufle już wypite, krasnoludy tańczą
Znak że w głowach zaszumiało i zabawa trwa
Ah ah ah ah
W imię władcy Bree
Ah ah ah ah
W imię władcy Bree
Nagle buchnął płomień ognia goście się zebrali
Starzec z szybka pali fajkę no i rzecze tak
O potworach o bandytach i o wielkim skarbie
Co w podziemiu tkwi ukryty ludzi boi się
Ah ah ah ah
W imię władcy Bree
Ah ah ah ah
W imię władcy Bree
Ah ah ah ah
W imię władcy Bree
Ah ah ah ah
W imię władcy Bree
Nowi goście weszli szybko skryli się za rogiem
Chyba nagli ich co prędko dajmy im też pić
Czterech chłopa już poległo krasnoludy tańczą
Wszędzie wrzawa, dzikie tańce w imię włady Bree
Ah ah ah ah
W imię władcy Bree
Ah ah ah ah
W imię władcy Bree
Ah ah ah ah
W imię władcy Bree
Ah ah ah ah
W imię władcy Bree