Zbigniew Wodecki

Przedmieście


Imprimir canciónEnviar corrección de la canciónEnviar canción nuevafacebooktwitterwhatsapp

Tam ulice są krótkie jak lata
Chustą nieba przykryte niedbale
Piąta strona przedmieścia czy świata
Kres podróży ostatnim tramwajem

Na podwórkach gołębie i jesień
Słodki zapach powideł i mleka
Łódki z kory po rzece wiatr niesie
Niepisana im droga daleka

Obraz w jednym kolorze w jednym wymiarze
Co mnie jeszcze z nim wiąże wracać tam każe
Może z dawnych lat przyjaźń wieczór przy winie
Parę wspomnień i pytań serce niczyje

Dzieci bawią się słońca obłokiem
Z małych marzeń budują swe kraje
Jak gospodarz po długim sezonie
Dzień w gorącej wyciągnął się trawie

Czarną smugą asfaltu lśnią jezdnie
Ktoś wyjeżdża by ktoś mógł powrócić
Gasną okna o zmierzchu już senne
Niknie pejzaż miejsc zdarzeń i ludzi

Obraz w jednym kolorze w jednym wymiarze
Co mnie jeszcze z nim wiąże, wracać tam każe
Może czyjeś spojrzenia listy z daleka
Portret z róży i z cienia czas który czeka