
Przedskole
W przedszkolu naszym nie jest źle
Zabawek mamy tutaj w bród
Po całych dniach bawimy się
W coraz to inny trud
Pani nam przypatruje się
Pilnuje gdzie zabawy kres
W przedszkolu naszym nie jest źle
Kiedy się grzecznym jest
Bo jeśli nie zaraz po pupach po pupach po pupach biją nas
I krzyczą patrz szcze patrz szczeniaku gdzieś ty wlazł
Albo po łapach po łapach po łapach trzepią i
W kącie się łyka łzy
Za oknem tyle świata lśni
Do szyby więc przyciskam nos
Wszystkim zachwycałbym się gdy
Gdyby nie Pani głos
Bo mamy w pociąg bawić się
Pani nas ciągnie tam i tu
I chyba sama nie wie gdzie
Powtarza tylko czu czu czu
My za nią przewracając się
I na zakrętach lecąc w bok
Patrzymy jak się pociąg rwie
Krzyczymy „czu czu" gubiąc krok
A Pani ciągle biega
Za nią już tylko jeden dwóch
Bo reszta pod ścianami tkwi
I leżąc krzyczy „czu czu czu"
Pani się zatrzymuje zła
Pierwszego z brzegu łapie i
Tym pierwszym zwykle bywam ja
Bo jestem krnąbrny oraz zły
Więc zaraz da mi da
Po pupie po pupie po pupie zbije mnie
Krzycząc czemu szcze czemu szczeniaku nie bawisz się
A ja w pociągu wypadłem tylko i
W kącie połykam łzy
Lecz nic nie mówie cuż to da
Coś tylko pewnie w środku drży
W kąciku siedze cicho sza
I myśle że smutno mi
Lecz czasem minie też i to
W przedszkolu naszym tak już jest
Że zapomina się tu zło
Tu troskom szybki kres
Więc znów bawimy wszyscy się
Pod czujnym okiem Pani i
W przedszkolu naszym nie jest źle (szczególnie gdy się śpi)