Jacek Kaczmarski

Przy ołtarzu baru


Imprimir canciónEnviar corrección de la canciónEnviar canción nuevafacebooktwitterwhatsapp

Kolejna noc się kończy nam
Rozkoszy i koszmarów
I każdy z nas zostanie sam
Gdy zatrzasną już ołtarz baru

Niech jeszcze hara w gardle gra
Anielska, człecza, czarcia
Ściemnionym - niech doczekać da
Jutrzejszej godziny otwarcia

Znowu wpełzamy, znów jest dziś
Kalecy aniołowie
I każdy z nas ma jedną myśl
I każdy zna na nią odpowiedź

Aż przyjdzie bezpowrotny łyk
Co mózg posyła w diabły
Gdy nie zna odpowiedzi nikt
I pytań nikt nie ma żadnych

Pęka mi serce - szkoda sił
Jutro się samo sklei
Gdybym - jak dziś - w kołysce pił
Nie znałbym łez beznadziei

Ostatni toast milczy się:
Bar-Ołtarz - miejsce święte
Za serce! - które dobrze wie
Że woli być pęknięte