
Przyszła miłość
Jak latarni blask,
Jak parasol, gdy
Dookoła mrok,
Deszcz jesienny mży
Wszystkim złym na złość
Zjawiłaś się Ty
A tak wcale Cię nie było,
Jakbyś się nie miała stać
Tyle czasu diabli wzięli,
Choć im go nie chciałem dać
A tak wcale Cię nie było,
Jakbyś się nie miała stać
Tyle czasu diabli wzięli,
Choć im go nie chciałem dać
Jak spóźniony gość,
Słońce w chmurne dni,
Miły sercu ktoś
Puka do drzwi
Wszystkim złym na złość
Zjawiłeś się Ty
A tak wcale Cię nie było
Tak, jakbyś się nie miał stać
Tyle czasu diabli wzięli,
Choć im go nie chciałam dać
A tak wcale Cię nie było,
Jakbyś się nie miała stać
Tyle czasu diabli wzięli,
Choć im go nie chciałem dać
A tak wcale nas nie było,
My się nie mieliśmy stać
Tyle czasu diabli wzięli,
My go nie chcieliśmy dać
A tak wcale Cię nie było,
Jakbyś się nie miała stać
Tyle czasu diabli wzięli,
Choć im go nie chciałem dać