
Robię Swoje
Już tak od paru lat w paru nie mam zamiaru przestawać
Nie ma co gadać mi to po prostu odpowiada
Nie wymagam ja wkładam w to serce to po pierwsze
A po drugie robię rap taki jak sam posłuchać lubię
Nic na siłę słyszysz nie ma miejsca dla pomyłek
To style którymi żyjesz by mieć swój włóż to wysiłek
Wszystko w rytmie wszystko w rytmie sprytnie kwitnie
Resztę wytnie się bo jaram się tym co brzmi wybitnie
Ja to robię swoje nie chodzi tutaj o przeboje
W miejscu nie stoję niebawem kolejny projekt
Z duchem czasu to jest niejeden z rarytasów
Nic od razu ale nieraz trzeba dodać gazu
Zima wiosna lato jesień kto wie co los przyniesie
Nieraz w stresie w tym interesie żyć chce się
Żyć trzeba sztachnij się częścią nieba
To kolejna porcja powszedniego chleba
Znam tej muzyki piękno jak mój człowiek Herbie Hancock
Na pytanie co je zadał Vienio na luzaka odpowiadam
Jestem raper na pół etatu i karty wykładam panie
Pierdolenie sranie pranie mózgu
Wiesz co się liczy true school
Drugie pół etatu producent
O głupoty się nie kłócę tylko dla zasady
Baniak mam nie od parady
Zwłaszcza równości nie uczęszczam
Od nowości mam mdłości
Wolę lata 70 kiedy świat pachniał wolnością a wolność jointem
Mam nawet kurtkę co te czasy pamięta
Dobrze się w niej czuję jak odpalam skręta to puenta
Ej junior to ja tu jestem senior
To na przekor zwątpieniom to nie chodzi też o pieniądz
To nie to to nie to co mnie do tego skłoniło
To piękno które dusze nasze w jedność połączyło
To miłość do rapu chłopaku to dla rodaków na tracku
W ataku ja tu nacieram Pono ZIP Skład Zipera
Otwieram kieraty teraz przedzieram to nie umiera
Dociera tak to widzę niech komera umiera tak
Ja to jeżdżę swoi tempem otwórz serce zamknij gębę
Włączysz play a ja przybędę wciśniesz stop a nie odejdę
Bo robię swoje ale patrzę z niepokojem
I jak gnoje sami sobie tworzą paranoje
Ej wy tam co wy ćpacie pytam
Ja tam z nikim się nie ścigam
Ale chłam omijam i za zakrętem znikam
Zrozumiałeś innym przekaz na co czekasz po co zwlekasz
Nie ma czasu na pierdoły spójrz na kalendarz
To surowy styl szkoły rapu o prawdzie
Rapu w którym każdy coś o sobie znajdzie
Dokładnie nie ma być ładnie ma być za to precyzyjnie
To wizje które przestają tylko istnieć gdzieś fikcyjnie
Tak ilu przez opinie tu słynie
To po prostu płynie to jakbyś wjechał w cyce cycolinie
Co brzmi to nie zginie leci cały czas od nowa
Tak jak nieśmiertelna nawijka ZIP składowa tak