
Rok z kapryśną dziewczyną
Nana nana
Wiosna już zieleni świat
Kwitnie znów wiśniowy sad
Ptaków klucz nad drogą mknie
A Ty znowu gniewasz się
Nana nana
Lato gdzieś pod miedzą śpi
Słońcu świt otwiera drzwi
Śpiewa las i pachnie wrzos
A Ty chmurna jesteś wciąż
Nana nana
W mroku dnia i w świetle gwiazd
Plecie się jesienna baśń
Ciepły wiatr bezdrożem gna
A Ty ciągle jesteś zła
Nana nana
Śniegu płaszcz na polach lśni
Cały rok zabrałaś mi
Więc od jutra proszę Cię
Na innego gniewaj się
Nana nana nana nana