
Sejmowe tango
Tak chciałbym tańczyć z tobą tango,
Ty włosy miałabyś kokardą
Spięte do tyłu lub w warkocze,
Bo taką właśnie kocham Cię,
Ja czytam wciąż o Tobie w prasie,
I ciągle widzę w telewizji,
A kocham Cię bo się nie wstydzisz
Ma super lasko compiel
Posłanko Beger, to tango jest dla Ciebie,
Kurwiki w twoich oczach, wciąż podniecają mnie
Posłanko Beger, koń owsa, a ja Ciebie.
I w łóżku i na glebie,
Bez końca pragnę Cię.
Kurwiki twe z sejmowej ławy,
Doprowadzają mnie do drżenia,
Ach nadużywaj swojej władzy,
Do jakiejś rury przykuj mnie
A potem się ubierzesz w skórę,
Do ręki weźmiesz czarny bicz
I jak Ci zwrócą immunitet,
To będziesz mnie bezkarnie bić.
Ja w twe kurwiki zapatrzony,
Odpływać będę w strugi krwi,
Odejdę potem od swej żony,
Będą kurwiki, ja i ty
Posłanko Beger, to tango jest dla Ciebie,
Kurwiki w twoich oczach
Wciąż podniecają mnie
Posłanko Beger, koń owsa a ja Ciebie.
I w łóżku i na glebie,
Bez końca pragnę Cię.