
Siedmiu braci
Było sobie siedmiu braci handlowali sierścią
Potem jeden z braci umarł ich zostało sześciu
Josel weźmie skrzypiec
Efel weźmie bas
Od podwórek do podwórek
Jeszcze jeden raz
Było sobie sześciu braci handlowali gęsią
Potem jeden z braci umarł ich zostało pięciu
Josel weźmie skrzypiec
Efel weźmie bas
Od podwórek do podwórek
Jeszcze jeden raz
Było sobie pięciu braci handlowali serem
Potem jeden z braci umarł ich zostało czterech
Josel weźmie skrzypiec
Efel weźmie bas
Od podwórek do podwórek
Jeszcze jeden raz
Było sobie czterech braci oni mieli pech
No bo jeden z braci umarł ich zostało trzech
Josel weźmie skrzypiec
Efel weźmie bas
Od podwórek do podwórek
Jeszcze jeden raz
Było sobie raz trzech braci handlowali puch
Potem jeden z braci umarł ich zostało dwóch
Josel weźmie skrzypiec
Efel weźmie bas
Od podwórek do podwórek
Jeszcze jeden raz
Było sobie raz dwóch braci handlowali chlebem
Potem jeden z braci umarł ich zostało jeden
Josel weźmie skrzypiec
A kto weźmie bas
Od podwórek do podwórek
Już ostatni raz
Było sobie jeden brat on zdrowy był jak byk
Ale i on w końcu umarł ich zostało nikt
Nikt nie weźmie skrzypiec
Nikt nie weźmie bas
Od podwórek do podwórek
Ani jeden raz