Meek

Siódma Noc


Imprimir canciónEnviar corrección de la canciónEnviar canción nuevafacebooktwitterwhatsapp

Powiedz skąd w Tobie tyle żalu
Smucisz senny świat
Gwiazdę z nieba chcesz to masz
Oniryczne miasto pada do Twych stóp więc zaśnij już
Siódma noc
Powiedz skąd w Tobie ta bezsenność smucisz senny świat.
Gwiazdę z nieba chcesz to masz
Hah hah hah

Dawno dawno temu przed sześcioma nocami zasnąłem niczym niedźwiedź i zacząłem malować słowami świat
A teraz idę po drodze i widzę waty cukrowe w które zmieniły się drzewa więc powiódł się mój plan
Teraz idę po drodze i patrzę na swoje gwiazdy które dodają uroku bezchmurnej Siódmej Nocy
Tej Siódmej Nocy miałem nie robić nic ale muszę stworzyć jeszcze jedno a tym jednym jesteś Ty

Lecz choć znam Cię na pamięć nie mam siły by pisać zbyt długo tworzyłem miasto
Miałaś powstać na koniec a teraz mogę Cię stracić gdybym bezwiednie zasnął
Zaraz ósmy świt zaraz stracę stwórczą moc całe społeczeństwo śpi słowem już namalowane no a Ciebie nie ma choć powinnaś dawno być Siódmej Nocy chciałem pływać z Tobą w wodzie gazowanej
Pójdę do parku resztkami sił będę Cię malował leżąc przy tym na hamaku z paproci
Miasto bezsensem bez Ciebie choć jest przepiękne to przecież przede wszystkim miało cieszyć Twoje oczy

Powiedz skąd w Tobie tyle żalu
Smucisz senny świat
Gwiazdę z nieba chcesz to masz
Oniryczne miasto pada do Twych stóp więc zaśnij już
Siódma noc

Powiedz skąd w Tobie ta bezsenność
Smucisz senny świat
Gwiazdę z nieba chcesz to masz
Oniryczne miasto pada do Twych stóp więc zaśnij już
Siódma Noc

Leżę w parku nie wiem czy już śnię we śnie czy to dalej sfera senno miejskich faktów
Muszę Cię napisać zanim przyjdzie ósmy świt
Ale nie wiem czy dam radę w oczach mam już mnóstwo piasku
Miałaś być zwieńczeniem prac
Nie wiem jak to się stało że Siódmej Nocy ciągle jestem sam
Miałaś być zwieńczeniem prac ale zbyt długo tworzyłem miasto moje plany pokrzyżował czas
Leżę w parku nie wiem czy już śnię we śnie czy to dalej sfera senno miejskich faktów
W dali widzę białe drzwi które dobrze znam zbieram w sobie resztki sił mimo to nie mogę wstać
W dali widzę ósmy świt