
SMOG
Ona widzi we mnie gwiazdę choć smog wisi nad miastem
Przyciągam ją jak magnes a to przeciwny biegun
Smog wisi nad miastem go wdycham z każdym haustem
Dawno zdjąłem maskę i łapię tych oddechów
Ona widzi we mnie gwiazdą choć smog wisi nad miastem
Przyciągam ją jak magnes a to przeciwny biegun
Smog wisi nad miastem go wdycham z każdym haustem
Czuję gorycz w gardle jakbym se popijał wermut
Moje życie słodko gorzkie jak Aperol (i Campari)
Oni płyną w sztosie ciągle jak waterfall (Niagara)
Potem po wojażach przypinają wenflon
A ja na wojażach z braćmi robię terror
Niebo to limit ja to Anakin Skywalker
Do załatwiania sprawy nie zostawiam tu na potem
Pełne sale fanów pusty pokój hotel
Cenię tu prywatność jak szejkowie ropę
Smog wisi nad miastem a to nie jest Kraków
Atmosfera gęsta tu nie przejdziesz bez tasaku
Jaki masz na przyszłość widok jak co weekend do The View
Skręcam w Widok skrótem bo spóźniony znów na interview
Mówią że nie widzę dalej niż na czubek nosa
Wiem co piszczy w mieście lepiej niż ten Mossad (Mossad)
Nie zobaczę ciebie słońce choćbyś była tu o krok
Znowu pod psem ta pogoda piję Dog In The Fog
Ona widzi we mnie gwiazdę choć smog wisi nad miastem
Przyciągam ją jak magnes a to przeciwny biegun
Smog wisi nad miastem go wdycham z każdym haustem
Dawno zdjąłem maskę i łapię tych oddechów
Ona widzi we mnie gwiazdą choć smog wisi nad miastem
Przyciągam ją jak magnes a to przeciwny biegun
Smog wisi nad miastem go wdycham z każdym haustem
Czuję gorycz w gardle jakbym se popijał wermut