
Stoj! Stoj!
Oh oh oh oh
Żył kiedyś władca okrutnie nieludzki
Zabijał podwładnych siedzących w kucki
Lecz ludzie reżimu okropnie się bali
Zabijać podwładnych co odważnie stali
I był strach na wróble w pozycji siedzącej
Postawił go ktoś na rozległej łące
Choć zamiar był dobry to czyn dość szalony
Bo wróble i wrony zeżarły mu plony
Stój stój po prostu stój
Przed śmiercią stocz jeszcze jeden bój
Stój stój po prostu stój
Niech blady strach już nie będzie twój
Stój stój po prostu stój
Kiedyś pewnie umrzesz
A to jeden wielki
Znak zapytania
Znak zapytania
Znak zapytania
Znak zapytania
I był sobie karzeł jak facet co klęczy
Szef zmiany go kopał i męczył i dręczył
Lecz karzeł stał twardo i mocno na nogach
Gdy szefa raz skopał strach wzbudził w swych wrogach
V I był kiedyś facet co pragnął mieć dzieci
Lecz mało mu stało więc zwano go cieciem
I kupił raz Viagrę i zeżarł pół paczki
Z pomocą swej żony zrobili czworaczki
Stój stój po prostu stój
Przed śmiercią stocz jeszcze jeden bój
Stój stój po prostu stój
Niech blady strach już nie będzie twój
Stój stój po prostu stój
Kiedyś pewnie umrzesz
A to jeden wielki
Znak zapytania
Znak zapytania
Znak zapytania
Znak zapytania
Oh oh oh oh