
Tak jak Chce
Niby nie widzi mnie dotychczas kolega
To ja też na uściski nie nalegam
Ile jeszcze takich gierek
Samej głupio wyjść przed szereg
Bezradny uśmiech mój zechciej docenić
Bo w środku siedzi zbój który chce to zmienić
Od razu przyjdź o drugiej rano
Wykrzyczeć głośno smutnym panom
Będzie tak jak się podoba mi
Choć nie spodoba jej i nie spodoba im
Będzie tak jak chcę nie wypada wiem
Będą gadać wiem stada hien
Będzie tak jak się podoba mi
Choć nie spodoba jej i nie spodoba im
Będzie tak jak chcę nie wypada wiem
Będą gadać wiem stada hien
On patrzy on patrzy jakby czuł
Nie tak jak nie tak jak główny nurt
Choć już dawno jest po drugiej
To pijanego też go lubię
On widzi on widzi całą mnie
Jak na jego filmach już po kwadransie śpię
Nie zgadza się ze smutnym panem
Lecz mamy na to inne plany
Będzie tak jak się podoba mi
Choć nie spodoba jej i nie spodoba im
Będzie tak jak chcę nie wypada wiem
Będą gadać wiem stada hien
Będzie tak jak się podoba mi
Choć nie spodoba jej i nie spodoba im
Będzie tak jak chcę nie wypada wiem
Będą gadać wiem stada hien
Wyszłaś dziś do ludzi wyglądasz jak milion
Nie chciałaś widzieć tych ludzi ale pokusa tak silna
Może to ta noc może będzie on brakujący puzzel
Masz wydekoltowany top
A nową dziarą deklasujesz Yakuzę
I nagle spotykasz gościa
I w klubie jest jasno od tych waszych iskier
Lecz on widzi nowe ubrania
Nie dostrzega dziewczyny z nazwiskiem
Więc mówisz coś w stylu że „Niewygodnie ci w tych butach"
On pyta „To po co w nich przyszłaś tutaj
Skoro buty brutal jak pierwszy Wu Tang a szpilki dłuta "
Odpierasz „Profil imprezy trzeba udawać trochę
Nos doprawiać prochem twarz nieco przyozdabiać fochem"
I kiedy kończysz to zdanie
Nagle zaczynasz się głośno śmiać
Za głośno by wpasować się w ten tłum
Ale w sam raz by przestać się bać
Będzie tak jak się podoba mi
Choć nie spodoba jej i nie spodoba im
Będzie tak jak chcę nie wypada wiem
Będą gadać wiem stada hien
Będzie tak jak się podoba mi
Choć nie spodoba jej i nie spodoba im
Będzie tak jak chcę nie wypada wiem
Będą gadać wiem stada hien