
To nie zbrodnia
Nawet wtedy kiedy jesteś całkiem sam
Twoją rękę trzyma Najwyższy Pan
Ej To mówi Luta słuchaj tego Tak
To nie zbrodnia że od życia chcesz więcej
Nie bój się wyciągnąć rąk do gwiazd
Więcej szczęścia miłości i pieniędzy
Każdy z nas tak mało tego ma
To nie zbrodnia że od życia chcesz więcej
Nie bój się wyciągnąć rąk do gwiazd
Więcej szczęścia miłości i pieniędzy
Każdy z nas tak mało tego ma
Żyjesz jak zamknięty w czarnej bańce
Ktoś zwinął niebo i wyłączył słońce
I nie chcę nikt zrobić nic by pomóc Ci
Tak płyną dni a z oczu płyną łzy
I choć przyjaciel znowu wbija w serce ostrych szpil garść
A w pracy Twój szef tak jak zwykle nie przestaje kraść
No bo czujesz że się psuje to co zaczynało grać
Zamiast na przód iść zaczynasz w miejscu stać
Zapamiętaj
To nie zbrodnia że od życia chcesz więcej
Nie bój się wyciągnąć rąk do gwiazd
Więcej szczęścia miłości i pieniędzy
Każdy z nas tak mało tego ma
To nie zbrodnia że od życia chcesz więcej
Nie bój się wyciągnąć rąk do gwiazd
Więcej szczęścia miłości i pieniędzy
Każdy z nas tak mało tego ma
Mówią Ci że nie stać Cię już na nic
Masz siedzieć cicho nie przekraczać granic
Bo chcą byś Ty ciemniakiem był i w cieniu żył
Rzucają kłody w oczy sypią pył
Więc kiedy znowu spojrzysz w lustro powiedz sobie
To nie ja nie jestem tym człowiekiem który prosi ich co dnia
O ochłapy mam to w sobie jestem wiele więcej wart
Nawet jeśli miałeś w życiu gorszy start zapamiętaj
To nie zbrodnia że od życia chcesz więcej
Nie bój się wyciągnąć rąk do gwiazd
Więcej szczęścia miłości i pieniędzy
Każdy z nas tak mało tego ma
To nie zbrodnia że od życia chcesz więcej
Nie bój się wyciągnąć rąk do gwiazd
Więcej szczęścia miłości i pieniędzy
Każdy z nas tak mało tego ma
To nie zbrodnia że od życia chcesz więcej
Nie bój się wyciągnąć rąk do gwiazd
Więcej szczęścia miłości i pieniędzy
Każdy z nas tak mało tego ma
To nie zbrodnia że od życia chcesz więcej
Nie bój się wyciągnąć rąk do gwiazd
Więcej szczęścia miłości i pieniędzy
Każdy z nas tak mało tego ma