
Trujący Bluszcz
Nie dorównam ci w tej grze
Szkoda mi czasu
Na twój kolejny blef
Tyle lat jak wierny pies
Leżałem u twych stóp
I teraz jedno wiem
Nie dorastam ci do pięt
Gdy oplatasz jak trujący bluszcz
Chcę do światła zabierz cień
Zjeżdżaj mi z oczu
Nie dorównam ci w tej grze
I w akcji zwrotów
Co płoszą płytki sen
Tyle lat jak marna rzecz
Nie miałem głosu
Dziś mówię ci „Idź precz"
Nie dorastam ci do pięt
Gdy oplatasz jak trujący bluszcz
W stronę światła bardzo chcę
Kto mnie zatrzyma? No kto
Ho ho
Ha ha
W głowie ciągle dzwoni chichot losu
Jak ptak ze złamanym skrzydłem
Polecieć chcę
Nie dorastam ci do pięt
Gdy oplatasz jak trujący bluszcz
Chcę do światła zabierz cień
Zjeżdżaj mi z oczu
Nie dorastam ci do pięt
Gdy oplatasz jak trujący bluszcz
W stronę światła bardzo chcę
Kto mnie zatrzyma? No kto