
Twoje serce
Przychodzę pod Twój dom, co noc
Ja, i cicho skradam się
Pod Twym oknem, czasem moknę
Ty nic nie wiesz, ja czekam tak parę lat
Przychodzę pod Twój dom, co noc
Ja, i chowam się wśród drzew
W okno patrzę, kiedy zaśniesz
Jak stróż nocny, dbam o spokojny Twój sen
Twoje serce skraść chcę nic więcej ci nie wezmę
Twoje serce skraść chcę poza tym nie chcę więcej nic
Przychodzę pod Twój dom, co noc
Ja bezsenny spędzam czas
I tak czekam, a czas lekarz każe zwlekać
Znów przyjdę następny raz
Twoje serce skraść chcę nic więcej ci nie wezmę
Twoje serce skraść chcę poza tym nie chcę więcej nic
Poza tym więcej nie chcę
Poza tym więcej nie chcę
Poza tym więcej nie chcę nic