Vixen

Vixtoria


Imprimir canciónEnviar corrección de la canciónEnviar canción nuevafacebooktwitterwhatsapp

Dziwi się wielu że coś znów runęło
A chciałeś by trwało raz to za mało
Na każdym levelu jest nowy demon
Odporniejszy wirus Ty jak przeciwciało
Jak nowa bakteria co nie ma szans
Skazana na przegraną leż i płacz
Jak chcesz nie żal mi Ciebie wcale
Jak zrobisz to samo to gówno dostaniesz
Nadzieja na zmianę? Wsadź se ją w dupę
Działanie to samo a inny chcesz skutek
Inni się bawią ale Cię nie naprawią
Ty też nie naprawisz bo znajdziesz wymówkę
Bo „tata" bo „mama" bo „pada deszcz" co
Bo nie masz siana? Czasu? Jebie mnie to
Znajdź rozwiązanie i nie becz bo to
Jest bracie najprostsze pisz legendę swą
Albo idziesz pod górkę albo się staczasz
Ciesz się jak jeszcze masz dokąd wracać
Bo jutro jest pewne jak moja wypłata
Mam pensję ruchomą obroną jest atak
Za mną są ludzie i zgodzą się z tym
To prawdy z brodą ale żaden z nich
Może nie ma odwagi by być sobą
Zabij ten wstyd idź swoją drogą
Zróbmy to jak trzeba nie mówmy nic już
Tylko Ty masz klucz tylko ja mam klucz
Zabieram Cię do podziemia niech skur
Wysyny patrzą jak się budzi Wezuwiusz
Ten bit przypomina mi dramatyczne chwile
Które są za mną
Nie wierzę przypadkom pamięć to siła
To co się stało nie pójdzie na darmo
Nie pójdzie na darmo
Wszystko jest tu pamiętam jak dziś
Nie odbierze mi tego już nikt
Mam trudno stale? Patrzę w lustro i wstyd mi
Co ma powiedzieć pielęgniarka w Syrii
Nasze problemiki są śmiechu warte
Pół serio pół żartem na jedną kartę
Stawiam. Jak przegram to wrócę tu jutro też
Myśl że to hazard Heisenberg
Z czystym sumieniem chcę osiągnąć cel
Buduję szacunek to jedna ze scen
Nic to nie znaczy w skali wszechświata
Nasza bezczynność to jeszcze mniej
Praca daje mi poczucie spokoju
Póki żyję jestem potrzebny komuś
A drogi są dwie przez góry do dołów
Idę przed siebie aż wrócę do domu

Są też tacy co mówią że nie ma poziomów
Wszystko jest równe ceny są różne
Przesiąknęliśmy własnym podwórkiem
Idziemy na szczyt temu mamy pod górkę
Tylko Bóg wie co ile jest warte
Będziemy tylko zdaniem na karcie
Ja to zdanie otwarte w książce
Którą piszą 4 miliardy takich jak ja
Większość postawiła kropkę
U mnie ciągle trwa akcja
Szukam miłości zarabiam pieniądze
Sprawa jest jasna
Chcesz być wyjątkiem? Pracuj nad sobą
Dłużej i ciężej niż Twój ziomek
Twój idol ktokolwiek jest obok
Prawdziwi zabłysną najjaśniej na koniec