
W moim zakochaniu
A zakochaniu wciąż całować Cię chcę
Mimo lat ulic złych zwalczam strach
Miłość wszak zawsze trwa
W zakochaniu wciąż całować Cię chcę
Smak Twych ust piersi stóp
Źródła wód malin pełen kosz
W zakochaniu wciąż całować Cię chcę
Głodny wilk tylko to w głowie ma
Z Tobą blisko być
W zakochaniu dla Ciebie zmieniam świat
Dzikich wrzaw męskich szarż
W całowaniu przeznaczonych Twoich warg
Na troski lek
Kochać ufać i żyć
Ból nie prześcignie miłości
Uśmiecham się
We dwoje łatwiejszym jest świat
Samotność doradza źle
Bywają dni
Widoków zza krat
Gdzie szyldy są większe od dusz
Wybaczaj mi kiedy narażam Cię
Na martwych pajaców sąd
Chroniczny fałsz
Naprawić ulepszyć ten kraj
Rewolty zjadają swe dzieci
Uśmiecham się
We dwoje łatwiejszym jest świat
Szczęście bogatych to mit
Bywają dni
Oskarżeń i drwin
Tych sprawiedliwszych niż Bóg
Wybaczaj mi że mamy pod wiatr
lecz chyba tak lepiej niż gnić
Nie wierzę sławie
Nie wierzę pieniądzom
W ochronę policji i ład
Ufam miłości i Dawcy jej
Reszta to blade nic
Chroniczny fałsz
Naprawić ulepszyć ten kraj
Rewolty zjadają swe dzieci
Uśmiecham się
We dwoje łatwiejszym jest świat
Szczęście bogatych to mit
Bywają dni
Oskarżeń i drwin
Tych sprawiedliwszych niż Bóg
Wybaczaj mi że mamy pod wiatr
lecz chyba tak lepiej niż gnić
Nie wierzę sławie
Nie wierzę pieniądzom
W ochronę policji i ład
Ufam miłości i Dawcy jej
Reszta to blade nic
W zakochaniu wciąż całować Cię chcę
Głodny wilk tylko to w głowie ma
Z Tobą blisko być
W zakochaniu dla Ciebie zmieniam świat
Dzikich wrzaw męskich szarż
W całowaniu przeznaczonych Twoich warg