
W Tobie Tonąć
Ile lat rwących jak rzeka?
Ile dni jak najprawdziwszy skarb?
Która z szans milczy i czeka?
Ilu snom nie błogosławił świat?
Byłeś gdy tonęłam w ciszy
Byłeś gdy znowu rodziłam się
Stoisz tu, wiesz, że nie słyszę
Swoich łez kiedy nie słyszę Cię
Z Tobą chciałabym przepłynąć
Przez niepewny świt, w Tobie
Tonąć, budzić się i płynąć
Tam, gdzie dotąd nie dopłynął nikt
Ile chwil niewyczekanych,
Kruchych jak, jak niecierpliwy szept?
Ile słów niezrozumianych
Przeklął świat nim narodziły się?
Jestem tu jak rwąca rzeka
Błądzę znów, w siebie nie wierzę wciąż
Burzę świat, kulę się, czekam
Znasz to, znasz, nie daj mi odejść stąd
Z Tobą chciałabym przepłynąć
Przez niepewny świt, w Tobie
Tonąć, budzić się i płynąć
Tam, gdzie dotąd nikt nie płynął
Z Tobą chciałabym przepłynąć
Przez niepewny świt, w Tobie
Tonąć, budzić się i płynąć
Tam, gdzie dotąd nie dopłynął nikt
Z Tobą chciałabym przepłynąć
Przez niepewny świt, w Tobie
Tonąć, budzić się i płynąć
Tam, gdzie dotąd nikt nie płynął
Z Tobą chciałabym przepłynąć
Przez niepewny świt, w Tobie
Tonąć, budzić się i płynąć
Tam, gdzie dotąd nie dopłynął nikt